do 60 minut Jarskie Smaki Podlasia Zupy

Nowa twarz dobrej starej pomidorowej.

Zupa pomidorowa podobnie jak rosół najczęściej „parowana” była ze schabowym przy niedzielnym obiedzie. Standardowo do środka sypany ryż lub makaron stanowił zupy treść.Jeszcze do niedawna znałam pomidorową jako zwykłą typową zupę gotowaną na nodze z pomidorami z puszki lub najczęściej na przecierze pomidorowym, a w skrajnych przypadkach (czytaj: w kiepskich barach) na koncentracie. Żyłam w takiej nieświadomości do czasu, aż natknęłam się na „Żydowską pomidorową” Adama Gesslera. Zdania co do kręgosłupa moralnego owego kucharza mogą być podzielone (choć przyznam szczerze, że nie wgryzałam się w temat), ale jego zupa nie pozostawia wątpliwości.

Potrzebujemy:
3 dużych poszatkowanych i zeszklonych na sklarowanym maśle (nie przesmażonych) cebul
2,5 kg małych pokrojonych w ćwiartki pomidorów (Gessler poleca mięsiste, owalne tzw. śliwkowe)
3 ziela angielskie
4 liście laurowe
mleko do rozcieńczenia zupy
sól, cukier do smaku
pieprz
2-4 ząbki czosnku
nać świeżej pietruszki

Sprzęty:
garnek o grubym dnie
grube sito

Robocizna:
Do zeszklonych przetartych cebul dodajemy pokrojone na ćwiartki pomidory, rozgniecione ziarna ziela angielskiego, liście laurowe i dusimy pod przykryciem. Rozgotowane przecieramy przez grube sito i rozcieńczamy mlekiem do smaku i dowolnej konsystencji. Doprawiamy solą, cukrem, pieprzem i rozgniecionym czosnkiem. Na koniec podgrzewamy (nie gotujemy) i przelewamy na talerze, na których znajduje się już makaron lub ryż. Ostatni dodatek to pietruszka.
Amore pomodore!

 

 

Autor: Blog Domowe wyroby nie psują wątroby.

Możesz również polubić…